Wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. Kontrowersyjne zatrzymanie prawa jazdy [FILM]
Zatrzymaniem prawa jazdy zakończyła się interwencja podkarpackiego patrolu policyjnej grupy SPEED. Funkcjonariusze "zmierzyli" prędkość motocykliście wideorejestratorem, ale nie tylko dlatego mamy wątpliwości w tej sprawie.
Wykonany "na oko" pomiar nie jest jedyną sprawą, która budzi nasze wątpliwości. Rozumiemy konieczność troski o bezpieczeństwo, eliminowanie z dróg kierowców stwarzających szczególne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, ale ta sytuacja już na pierwszy rzut oka wygląda na mocne naciąganie uprawnień do podbijania statystyk.
Na filmie widać motocyklistę jadącego w grupie innych jednośladów. Wydaje nam się, że porusza się on najwolniej ze wszystkich. Kończy się obszar zabudowany, w pobliżu drogi nie ma żadnych zabudowań, zagrożenie, jakie stwarza motocyklista jest żadne.
Mimo tego policjanci przy pomocy kamerki bez żadnego urządzenia pomiarowego określają prędkość motocykla na 114 km/h i decydują o zatrzymaniu prawa jazdy. W jaki sposób my, kierowcy mamy szanować przepisy ruchu drogowego, skoro są one ustalane w sprzeczności z logiką i zdrowym rozsądkiem?
Motocyklista nie zgodził się na przyjęcie mandatu. Sprawa będzie miała finał w sądzie, ale, niestety, prawo jazdy zostanie mu zatrzymane na 3 miesiące tak czy owak.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeUstawiony Zoom x18 - to oni byli w cholerę daleko za tym motocyklistą.
OdpowiedzNo dobrze ale dlaczego, jeśli nie przyjmujesz i tak jesteś karany, od razu. Łamie to konstytucyjne prawo do obrony przed sądem. A Policjant na drodze nie jest sędzią, a feruje wyroki.
OdpowiedzPonieważ zabranie prawa jazdy przy przekroczeniu o ponad 50km/h jest decyzją administracyjną.... taka fajna bzdura która sprawia ze s ad nie sąd prawko out.
OdpowiedzMiałem sprawę w sądzie, oczywiście przegrałem. Jechałem samochodem dokładnie 90km/h w terenie zabudowanym, ustawione na tempomacie więc żadnej możliwości pomyłki. Co więcej mam lokalizator ...
Odpowiedza no i jeszcze na rozprawie obecny był policjant, więc mogłem mu zadać pytanie jakim to cudem utrzymuje tak dokładnie stałą odległość za moim samochodem skoro jedzie 300m za mną i pomiar trwa 1s. Wystarczy że odległość zmieni się o 3m (1%) dodaje to do mojego wyniku ponad 10km/h. Policjant odpowiedział że sposoby na utrzymywanie stałej odległości omawiane są na szkoleniach w drogówce i on ma potwierdzenie odbycia szkolenia i nie musi mi wyjaśniać. Sędzia uznała wyjaśnienia policjanta za przekonujące i świadczące że pomiar wykonano poprawnie. A na mój wniosek odrzucenia dowodu z videorejestratora, motywując to tym że mój samochód na początku pomiaru był o kilkanaście pikseli mniejszy niż na końcu, pani sędzia poprosiła o odtworzenie na tablecie tego filmu, zobaczyła go jeden raz, w prędkości rzeczywistej (pomiar trwał 2s) i powiedziała że ona żadnej różnicy nie widzi, więc mój wniosek odrzuciła.
OdpowiedzJaka kontrowersja, obszar zabudowany 114km/h, to 64 wiecej niz mozna, co z tego, ze nie stwarzal zagrozenia, przepis jest przepis o 50 wiecej i nie ma z czym dyskutowac.
OdpowiedzDokładnie, nie ma o czym dyskutować, także nie rozumiem stwierdzenie "nie było żadnego zagrożenia" ? Od kiedy to można nie przestrzegać ograniczeń prędkości kiedy moto cipce wydaje się, że nie ma zagrożenia? Czy Wam już mózg wywiało od tego zapierdalania ? A późnej płacz i lament, że kierowcy w lusterka nie patrzą.
OdpowiedzNa pierwszy rzut oka widać, że jeździsz niewiele lub wcale. Ja tam bym wolał, aby kierowcy myśleli na drodze i starali się nie stwarzać zagrożenia niż z pewną pedanterią stosowali się do wszystkich ograniczeń. Prawda jest taka, że połowa znaków na polskich drogach powinna zniknąć (a przy tym brakuje ich tam, gdzie są potrzebne). Motocyklista na filmie mógby jechać i 200 km/h - póki jedzie swoim pasem i nikomu nie przeszkadza, to nie ma z tym problemu. Można natomiast jechać 50 km/h i jechać dużo niebezpieczniej. Prędkość nie ma tutaj znaczenia.
OdpowiedzNie wiem ile ty jeździsz , ale nie zmienia to faktu , ze jestes idiotą .
OdpowiedzNiestety, dla nikogo nie ma zagrożenia. Piesi wbiegają na pasy z prędkością 100 km/h, nie noszą mitycznych odblasków. A pan motocyklista może zapierd...,bo jeździć nie potrafi
OdpowiedzWg mnie jeżeli udowodnią w sądzie, że jechali radiowozem z zachowaniem stałej odległości za motocyklistą, to raczej sąd skłonny będzie im przyznać rację. Jeżeli jednak takiej pewności nie będzie, ...
OdpowiedzTak przypuszczałam że winny czy nie winny zawsze i tak policja ma zawsze rację, policjantów jest wkoncu dwoch. Nawet jak pomiar nie właściwy, nawet jak fotoradar przekłamuje, pokazując że ...
Odpowiedz